Najciekawsze możliwości inwestycyjne minionej dekady
Partnerem dzisiejszego odcinka jest broker XTB. Rejestrując się przez link w opisie filmu, możesz zacząć inwestować w akcje bez prowizji. Dzisiaj zrobimy mały eksperyment myślowy i sprawdzimy co by było gdybyśmy dziesięć lat temu zainwestowali 10 000 $ w konkretne aktywa i żeby ten materiał miał jak największą wartość merytoryczną, postaramy się z tego wyciągnąć mądre wnioski.
Więc jeśli to brzmi ciekawie, to zapraszam na odcinek. Cześć i witam Cię na kanale „Giełda, inwestycje, trading”, gdzie omawiamy kwestie związane z szeroko rozumianymi finansami. Kanał ten powstaje przy współpracy z blogiem „Pamiętnik Giełdowy”, którego autorem jest mój brat Daniel.
Ja jestem Patrik. Wszyscy znamy te wypowiedzi w stylu „ach gdybym kiedyś w to zainwestował to dzisiaj byłbym bogaty” i oczywiście co nam po tym jeśli to już przeszłość i dzisiaj wiedza na temat minionych szans nic nie jest warta. Dlatego postaramy się nie ograniczać tego odcinka do samego „co by było gdyby…” a powyciągać z takich spojrzeń w przeszłość mądre wnioski na przyszłość.
Na przykładzie różnych aktywów oraz różnych strategii sprawdzę co by się stałoby z kwotą równą 10 000 $ zainwestowanych w różne aktywa 10 lat temu. Wyniki omawiać będę w walucie amerykańskiego dolara, ponieważ jest to najważniejsza waluta w której rozliczane są niemal wszystkie transakcje na świecie. Jeśli ktoś jednak chce sobie przeliczyć jaki wynik osiągnąłby w polskich złotówkach, to po prostu trzeba będzie do otrzymanych wyników dodać 27%, bo w ostatnich 10 latach kurs dolara do złotówki właśnie o tyle wzrósł.
Także przeliczając wyniki do złotówek, całościowe stopy zwroty będą troszkę większe. Zacznę od mniej spektakularnych przykładów i w pierwszym przypadku sprawdzę co by się stało z zainwestowaną 10 lat temu kwotą równą 10 000 $ ulokowaną w złocie, które często wybierane jest jako ochrona przed inflacją. Ten kto w 2011 roku zainwestował w złoto 10 000 $, dzisiaj może się cieszyć zyskami równymi 478 $, bo w minionych 10 latach złoto wzrosło w sumie 4,78%, a to daje wzrost równy 0,47% rocznie, czyli zainwestowana kwota wzrosłaby do 10 478 $. Nie jest powalający wynik, tym bardziej, że po uwzględnieniu inflacji kwota ta się jeszcze skurczy.
Jednak trzeba zaznaczyć, że w 2011 roku mieliśmy szczyt hossy surowcowej i może co niektórzy tamten okres jeszcze dobrze pamiętają – wtedy inwestycja w złoto reklamowana była w mediach masowego przekazu, a to, jak wszyscy wiemy zawsze jest znakiem ostrzegawczym. Czy z dzisiejszego punktu złoto może być dobrą inwestycją na kolejne lata, tego oczywiście nikt nie jest w stanie przewidzieć, ale może łatwiej będzie Ci to ocenić po obejrzeniu naszego materiału z analizą tego kruszcu. Link do tego filmu znajdziesz teraz w prawym górnym rogu ekranu.
Drugim metalem w które często się inwestuje w ochronie przed inflacją jest srebro. Srebro często też jest wybierane jako zastępstwo do złota, jednak w naszej analizie, doszliśmy do wniosku, że srebro nie można traktować jako dobrą alternatywę do złota, gdyż korelacja pomiędzy tymi metalami jest zbyt niska. Do tego samego wniosku można przejść porównując stopy zwroty – złoto przypomnę wzrosło w ostatnich 10 latach o niecałe 5%, a srebro? Srebro spadło o 28%, a to jest średnioroczna strata na poziomie 3,23%, czyli kwota 10 000 $ skurczyłaby się do 7200 $. Także pewne jest, że inwestując 10 lat temu sumę rzędu 10 000$ w złoto lub srebro, milionerami byśmy się nie stali. Przejdźmy teraz do rynku akcyjnego i sprawdźmy wyniki całego rynku – zacznę od inwestycji w rynki rozwijające się.
Inwestując w ETF iShares MSCI Emerging Markets można było w ostatnich 10 latach zarobić 68%, a to jest 5,32% rocznie, czyli kwota 10 000 $ wzrosłaby do 16 800 $. Tym razem suma ta powinna już pokryć poziom inflacyjny. Czy ona wystarczy aby utrzymać siłę nabywczą w czasie, każdy musi samemu ocenić, bo inflację każdy odczuwa inaczej. Jednak trzeba też dodać, że patrząc na zmienność inwestycji, wynik ten osiągnięty został dosyć wysokim kosztem, bo maksymalne obsunięcie wynosiło tu 40%.
Drugim przykładem inwestycji w szeroki rynek będzie inwestycja w gospodarkę całego świata, czyli inwestycja w ETF iShares Core MSCI World UCITS. Osoby, które zainwestowały 10 lat temu w ten ETF, mogą się dzisiaj cieszyć całościową stopą zwrotu równą 226%, a to daje 12,54% rocznie. Czyli kwota 10 000 $ wzrosłaby do 32 600 $. Tym razem suma ta wygląda już bardziej przyjemnie i osiągnięta została prostą inwestycją od razu w największe firmy świata, bez zbędnego komplikowania.
Warto też dodać, że wynik ten osiągnięty został niższym maksymalnym obsunięciem niż przy inwestycji w rynki rozwijające się, bo ten ETF w minionych 10 latach doświadczył niższe maksymalne obsunięcie – ono pojawiło się podczas koronawirusowego krachu w 2020 roku i wyniosło 35%. Jeśli jednak inwestor postanowił podzielić ryzyko i przykładowo zainwestował 30% w rynki rozwijające się i 70% w rynki rozwinięte, to jego stopa zwrotu po 10 latach zaangażowania wyniosłaby 140%, czyli 9,14% rocznie. Daje to wzrost wartości zainwestowanych 2011 roku 10 000 $ do prawie 24 000 $. Dodatkowo, takie rozłożenie ryzyka trochę uchroniło przed maksymalnym obsunięciem wartości portfela, bo portfel przy podziale 30% inwestycji w rynki rozwijające się i 70% w rynki rozwinięte cofnął najwięcej w koronawirusowym krachu i było to ok. 30%.
Przechodząc dalej sprawdzimy wyniki inwestycji w amerykańską gospodarkę i tu pierwszym przykładem będzie inwestycja w 500 największych spółek w USA, czyli w Vanguard S&P 500 ETF. Osoby, które w 2011 roku zainwestowały w ten rynek, kwotę 10 000 $ mogły powiększyć do ponad 46 000 $, co daje całościową stopę zwrotu na poziomie 361%, czyli 16,5% rocznie. Inwestując z kolei w indeks spółek technologicznych USA, czyli w Invesco QQQ Trust ETF, który odzwierciedla wyniki indeksu NASDAQ100, wynik byłby jeszcze lepszy i wyniósłby 641 %, czyli 22,17% rocznie, co innymi słowami oznacza wzrost 10 000 $ do ponad 74 000 $.
Przy tym maksymalne obsunięcie technologicznego indeksu było niższe i wynosiło 30%, a indeksu S&P500 35%. Oznacza to, że przy inwestowaniu w konkretną gospodarkę, czyli w tym przypadku w amerykańską, można było w ostatnich latach przy ok. tym samym maksymalnym obsunięciu zarobić znacznie więcej niż przy inwestowaniu w ETF na całą gospodarkę świata jak MSCI World i w rynki rozwijające i w rynki rozwinięte.
Przejdę teraz do wyników z inwestycji w konkretne spółki i aby nie wpaść na pułapkę analizowania spółek z dzisiejszej perspektywy, kiedy to mamy wiele ciekawych danych, które 10 lat temu nie były oczywiste, zacznę od firm, które należały do największych w 2011 roku i sprawdzę jak do dzisiaj zmieniła się ich wartość. Największą spółką w 2011 roku była firma Exxon Mobil. Jej kapitalizacja rynkowa w październiku 2011 wynosiła 414 mld. $. Dzisiaj z kolei jej kapitalizacja jest prawie dwa razy niższa i wynosi 247 mld. $. Wydawać by się więc mogło, że inwestycja w spółkę Exxon Mobil była w ostatnich 10 latach inwestycją, która przyniosła jedynie stratę i ból głowy, ale nic z tych rzeczy – na takiej inwestycji szło zarobić!A dokładnie byłoby to 24,23%, czyli 2,19% rocznie.
Daje to więc całkowity wzrost 10 000 $ do kwoty równej 12 423 $. Kapitalizacja spółki spadła, a wynik z inwestycji wzrósł – pytanie jak to jest możliwe? Kto regularnie ogląda nasze filmy, ten już pewnie wie, skąd to wynika, bo niedawno poświęciliśmy cały odcinek właśnie temu tematowi - do filmu tego przejdziesz klikając tutaj. Wzrost wartości inwestycji mimo spadku kapitalizacji wynika z dwóch rzeczy. Z liczby dostępnych w wolnym obrocie akcji i z dywidendy. Exxon Mobil jest spółką, która bardzo hojnie dzieli się swoimi zyskami z akcjonariuszami, jej aktualna stopa dywidendowa wynosi 5,74% i fakt ten właśnie wpływa na kapitalizację spółki, bo wypłacona suma odpływa od spółki i trafia do akcjonariusza. Drugim powodem dlaczego mimo spadku kapitalizacji, wartość inwestycji wzrosła, jest liczba dostępnych w wolnym obrocie akcji – kiedy ta liczba spada, udziały akcjonariusza w firmie rosną i dlatego mimo tego, że dzisiaj kapitalizacja spółki Exxon Mobil jest niższa niż 10 lat temu, to akcjonariusze firmy zarobili.
Trzeba jednak przyznać, że zarobek ten nie jest wysoki, bo 24,23%, czyli 2,19% rocznie ledwo powinno pokrywać poziom inflacyjny z minionych 10 lat. Mimo tego, inwestycja w firmę z pewnością było lepszą decyzją niż pozostawienie pieniędzy na lokacie bankowej, gdzie w wyniku realnych stóp procentowych, czyli skorygowanych o inflację wartość tych pieniędzy byłaby znacznie mniejsza niż wartość inwestycji w spółkę Exxon Mobil. Drugą największą spółką pod względem kapitalizacji rynkowej w 2011 roku była firma Apple. Wtedy jej kapitalizacja na giełdzie równa była 324 mld. $, a dzisiaj wynosi 2,35 bln. $ co czynią ją zarazem największą spółką na świecie.
Mimo, że kapitalizacja ta wzrosła mniej niż 10 krotnie, inwestorzy spółki Apple, mogli w ostatniej dekadzie wartość swoich inwestycji powiększyć ponad 10 razy, a dokładniej o 1163%, czyli 28,86% rocznie. Oznacza to, że zainwestowana wtedy kwota 10 000 $, warta byłaby dzisiaj 126 300 $. Nieproporcjonalny wzrost kapitalizacji oraz wartości inwestycji wynika z tych samych powodów co przy poprzedniej spółce Exxon Mobil.
Apple od 2013 roku zaczął skupywać własne akcje i dodatkowo dzieli się swoimi zyskami z akcjonariuszami w formie dywidendy i dzięki temu można była na tej spółce zarobić ponad 1100%. Przejdźmy teraz do sprawdzenia wyników kolejnej spółki. W 2011 roku świat zaczynał wychodzić z kryzysu w którym w szczególności ucierpiał sektor finansowy. Dlatego w tamtym okresie inwestowanie w spółki bankowe i inne z sektora finansowego mogło być dosyć trudne, bo nie było wiadomo, które z tych spółek udanie wykorzystają kryzys do poprawienia swojej pozycji na rynku a którym się to nie uda. Można było jednak skorzystać z wiedzy innych osób, osób, które się specjalizują w tym segmencie i jedną z takich osób jest np. Warren Buffett. Jedno ze słynnych powiedzeń Buffetta jest to, że najlepiej inwestować wtedy kiedy inni się boją.
Tak Warren Buffett podczas kryzysu finansowego zakupił kilka udziałów w kilku instytucjach finansowych. Dzisiaj, czyli po upływie 10 lat można sprawdzić ile udało mu się na tych inwestycjach zarobić i tu jego spółka Berkshire Hathaway w tym czasie wzrosła o 294%, a to daje 14,7% rocznie, czyli przy zainwestowaniu w 2011 w Berkshire Hathaway suma 10 000 $ wzrosłaby do 39 400 $ dzisiaj. Pytanie czy jest to dobry wynik – no niezupełnie, bo jeśli patrzeć na wynik całego amerykańskiego indeksu, który może służyć jako benchmark, wychodzi na to, że przy dużo mniejszej pracy, bez znajdywania wyszukanych firm, można było ulokować swoje pieniądze po prostu w indeks S&P500, który przypomnę wzrósł w tym samym czasie o 361%. W kolejnym przykładzie wybrałem spółkę, która w 2011 roku była największym pracodawcą, mowa o Wal-Mart Stores z liczbą pracowników równą 2,1 mln. Dzisiaj Wal-Mart zatrudnia 2,3 mln. osób, czyli o 200 tysięcy więcej niż jeszcze 10 lat temu. Kurs akcji w minionej dekadzie wzrósł z kolei o 227%, a to jest 12,58% rocznie.
Czyli zainwestowana w 2011 roku kwota 10 000 $ w Wal-Mart wzrosła by do 32 700 $ dzisiaj. Następna firma, którą sprawdzę to spółka, której w 2011 roku przypisywano świetlistą przyszłość. W 2011 roku uważano, że spółki surowcowe w wyniku luzowania monetarnego, które wprowadzono celem zgaszenia kryzysu finansowego, spowoduje że inflacja i tym samym w szczególności surowce mocno na wartości wzrosną – ale jaka ta inflacja w kolejnej dekadzie była wszyscy pamiętamy: bardziej obawiano się deflacji.
Dlatego w tamtym czasie mimo już całkiem pokaźnych wzrostów na rynku surowcowym, uważano że hossa surowcowa będzie kontynuowana. Taka sytuacja spowodowałaby, że to właśnie spółki surowcowe powinny dużo zyskać i dlatego często wśród polecanych spółek na kolejną dekadę pojawiały się firmy surowcowe, w tym często polecana była spółka, którą dzisiaj pewnie mało kto zna - Cabot Oil & Gas Corp. Spółka ta od 2011 roku do 2021 wzrosła o skromne 51%, czyli 4,2% rocznie. Kwota 10 000 $ wzrosłaby więc do ponad 15 000 $. I tym samym niby inflacja byłaby delikatnie pokonana, ale kosztem bardzo wysokiej zmienności, bo maksymalne obsunięcie kursu na tych akcjach przekroczyło 65%.
Także Cabot Oil & Gas Corp może być dobrym przykładem w którym opinie ekspertów nie koniecznie okazują się wartościowe. Sprawdźmy kolejną spółkę, tym razem mowa o bohaterze pierwszego półrocza 2021 roku, przez pewien czas była ona najmodniejszą firmą na Wall Street - oczywiście mowa o GameStop. 10 lat temu nie wiedzieliśmy, o tym, że niecałą dekadę później ta spółka tak wystrzeli i dlatego dodaję ten przykład tylko w ramach ciekawostki.
Inwestując w 2011 roku w spółkę GamStop 10 000 $, można było po upływie 10 lat cieszyć się wzrostem inwestycji do 105 000 $, a to daje całościową stopę zwrotu na poziomie 950%, czyli 26,5% rocznie. Wynik ten powstał jednak tylko dzięki temu co się działo w 2021 roku, bo licząc od dołka 2020 roku, cena akcji wzrosła o niesamowite 18 500%, a wcześniej, czyli dokładniej od szczytu 2013 roku do dołka 2020 wartość spadła o 94%. Także przez zdecydowaną większość czasu inwestorzy, którzy trzymali akcje długoterminowo musieli spółkę tę odpisać i skategoryzować do firm które prawdopodobnie lada moment ogłoszą bankructwo.
To, że później w zaledwie kilkanaście miesięcy akcje wzrosną o prawie 20 tys. %, tego nie można było przewidzieć i takiego rodzaju przykład w którym z potencjalnego bankruta, spółka przeradza się w firmę na której można było zarobić wiele tysięcy procent jest bardzo mało. Dlatego ten przykład raczej trzeba traktować jako ciekawostkę i nie ma co liczyć na to, że widząc takie same spadki na innej firmie, to na pewno powtórzy historię GameStop – takie coś zdarza się może raz na kilka tysięcy przypadków. W kolejnym przykładzie sprawdzimy drugie ekstremum, a dokładniej wynik na jednej z najlepszych pod względem stóp zwrotu spółek: Tesla.
Osoby, które zainwestowały w 2011 roku w Teslę 10 000 $, dzisiaj mogą cieszyć się majątkiem równym prawie półtora miliona $, co innymi słowami oznacza wzrost wartości o 14 601%, czyli 64,7% rocznie. Tesla z małej firmy produkującej luksusowe samochody elektryczne dla niewielu, przerodziła się do jednej z największych spółek na świecie. Sukces ostatnich 10 lat spółka raczej już nie powtórzy, ale według niektórych analityków, dalszy potencjał wzrostowy wciąż jeszcze nie jest wyczerpany. Kolejna spółka, którą wybrałem to Priceline Group – firma która w poprzedniej dekadzie, czyli w latach 2001-2011 należała do najlepszych spółek z Wall Street ze stopą zwrotu, która wtedy wynosiła ponad 4700%.
Więc osoby inwestujące w trendy mogły tą spółką się wtedy zainteresować zgodnie z powszechną mądrością giełdową, że trend jest twoim przyjacielem. Dzisiaj firma ta znana jest pod nazwą Booking Holdings i od tamtego momentu w kolejnych 10 latach czyli od 2011 roku do 2021 wzrosła o 412%, czyli 17,74% rocznie. Wynik z poprzedniej dekady nie został powtórzony, ale widzisz, że dzięki takiemu prostemu kryterium, jakim jest sam trend kursu akcji, również w kolejnej dekadzie można było wygenerować stopę zwrotu przewyższającą szeroki rynek. Kwota 10 000 $ zainwestowana w tę spółkę w 2011 roku, wzrosłaby do 2021 do sumy równej 51 200 $. Weźmy teraz wszystkie akcje, które dzisiaj przeanalizowaliśmy i hipotetycznie w każdą z nich włóżmy po równej sumie w 2011 roku.
Sprawdzimy ile można było zarobić dywersyfikując portfel do kilku i po części losowo wybranych spółek. W sumie omówiłem dzisiaj wyniki na 8 spółkach i w każdą z nich inwestuję w 2011 roku po równej kwocie, czyli każda z nich w portfelu w dniu zakupu odpowiedzialna jest za 12,5% wartości portfela. Wynik, który można było w ten sposób uzyskać to średnioroczna stopa zwrotu na poziomie 37,16%, czyli ok. 2320% które przyczynia się do wzrostu kapitału z 10 000 $ do ok. 240 000 $. Wynik ten oczywiście jest mocno zawyżony przez Teslę, która w ostatnich 10 latach należała do najlepszych pod względem stopy zwrotu akcji na Wall Street. Jednak mimo tego dywersyfikacja do ośmiu po części losowo wybranych spółek znacznie zmniejsza wahania w portfelu, bo przypomnę, że w tym portfelu pojedyncze akcje, jak na przykład GameStop, czy też właśnie Tesla doświadczały w tym czasie ponadprzeciętnie głębokich obsunięć, które sięgały nawet 94% - bo o tyle cofnął kurs akcji GameStop.
Dywersyfikacja portfela uchroniła przed pojedynczymi katastrofami i zmniejszyła maksymalny spadek wartości do niecałych 27%, ale zaznaczę że wynik ten liczony jest w ujęciu miesięcznym, a nie w przeliczeniu na każdy dzień, także prawdopodobnie realne maksymalne obsunięcie jest ciut głębsze. Na koniec jeszcze stopa zwrotu na aktywie, które w ostatniej dziesięcioletniej historii okazało się najlepszą możliwą inwestycją - bitcoin. Bitcoin w minionych 10 latach wzrósł o prawie milion czterysta tysięcy %, czyli inaczej 159% rocznie, a to daje całkowity wzrost z 10 000 $ do prawie 140 mln $. Wystarczyło zainwestować skromne 10 000 $, a teraz sobie wyobraźmy zarobek osoby, która wtedy zainwestowałaby 1 mln. $...
kto obliczy ile by dzisiaj z tego było ten niech napisze w komentarzach. Oczywiście 10 lat temu bitcoina mało kto znał i tym samym dostępność do tego rynku była trudna. Tak trudna, że mało kto w ogóle mógł wtedy zainwestować w tę kryptowalutę.
Do tego dochodzi samo prawdopodobieństwo, że inwestor pozostawał w pozycji ciągle zaangażowany, bo przypomnę, że w minionych 10 latach bitcoin wielokrotnie spadał o ponad 80%. Oznacza to, że w międzyczasie przykładowe 100 000 $ zainwestowane w bitcoinach, w międzyczasie skurczało się do 20 000 $. Taka zmienność jest wraz z wyższymi kwotami jest coraz trudniejsza do utrzymania.
Jest to ważny aspekt psychologiczny, który odgrywa tu bardzo ważną rolę. Dlatego przykład inwestycji w bitcoina w ujęciu udanego utrzymania pozycji przez 10 lat można postawić obok wygranej w totolotku. Teraz, na koniec dla porównania wszystkich wyników wyświetlę całe zestawienie stóp zwrotu z dzisiejszych przykładów: Podsumujmy sobie dzisiejsze wyliczenia: wniosków jest wiele i zacznę od tego, że bez sensu jest patrzeć na przeszłe wyniki i ubolewać nad tym, że w porę nie zaangażowaliśmy się w jakąś inwestycję.
Warto odwrócić myślenie i zadać sobie pytanie „a co jeśli dzisiaj nie zainwestuję, co mnie wtedy w przyszłości ominie? Czy również takie zyski?” W najgorszym możliwym przypadku założyć trzeba, że nasza inwestycja po prostu straci na wartości i aby to ryzyko zminimalizować, możemy dojść do drugiego wniosku – im szerzej zdywersyfikujesz swoje inwestycje, tym mniejsze będzie prawdopodobieństwo straty. Idealnie pokazuje to przykład portfela złożonego z dzisiaj omówionych akcji – kiedy inwestujemy w pojedynczą spółkę, ona w najgorszym możliwym scenariuszu bankrutuje, ale jeśli portfel jest zdywersyfikowany do wielu spółek, wtedy ewentualne bankructwo jednej spółki neutralizowane jest zyskami drugiej. Bo w długim terminie gospodarka i tym samym firmy w które inwestujemy się rozwijają. Patrząc na giełdę z pozytywnej strony, czyli najlepszy możliwy scenariusz jaki Cię może spotkać, to z kolei zwiększenie wartości inwestycji wielokrotnie i może jak w przypadku Tesli nawet 150 krotne. Można również wyciągnąć kolejny wniosek, w którym aby osiągnąć ponadprzeciętnie wysokie zyski, trzeba być przygotowanym na ponadprzeciętnie duże wahania oraz, żeby nie ucinać strat a pozwolić rosnąć zyskom. To że dzisiaj każdy przykład na spółce przyniósł dodatnią stopę zwrotu wynika z jednej strony z czystego przypadku, bo w dużej mierze wybierałem losowo spółki, ale może jest to też efekt doboru firm, które przetrwały.
W angielskiej terminologii nazywane to jest survivolship bias, czyli ograniczenie się do spółek, które do dzisiaj notowane są na giełdzie. Z drugiej strony same pozytywne stopy zwrotu na akcjach wynikają w dużej mierze z hossy, którą doświadczyliśmy w ostatnich 10 latach. Wraz z przyjściem bessy, możliwe że zdywersyfikowany portfel do kilku spółek złożony będzie też z akcji które nie przetrwają, ale tak jak przed chwilką mówiłem - w długim terminie gospodarka się rozwija i w tym również spółki w które inwestujemy i im szerzej dywersyfikujemy portfel, tym większe prawdopodobieństwo, że przetrwamy kolejną bessę. Także tyle na dzisiaj. Jeśli odcinek się spodobał i zainspirował do głębszego zajęcia się tematem
to zostaw łapkę w górę i podziel się tym filmem z innymi. Jeśli chcesz pozostać z przyszłymi odcinkami na bieżąco, to również zachęcamy do zostawienia suba z dzwoneczkiem, abyś przypadkiem nie pominął żadnego przyszłego materiału. Mam nadzieję, że widzimy się w kolejnym odcinku. Dziękuję za uwagę, cześć!
2021-11-20 03:28